Nigdy nie zapomnę jednej z zasad, którą odnalazłam na kartach wspaniałej książki Stephena R. Coveya "7 nawyków skutecznego działania".
"Zaczynaj z wizją końca"
Zapytacie: końca czego? Okazuje się że, naszego życia.
Wizja końca nie jawi nam się przyjemnie. Pogrzeb, opłakująca nas rodzina, przyjaciele czy znajomi, wszyscy zebrani wokół trumny, w której jesteśmy my. Zakończyło się nasze życie, już nie ma odwrotu.
Co tym obrazem osiągnąć chce Covey?
Pisarz bardzo przebiegle, a jednocześnie skutecznie, namawia nas do zmiany perspektywy. Myśląc o końcu zaczynamy się zastanawiać co tak naprawdę jest w życiu ważne. Sława, zaszczyty, kariera, pieniądze? Czy może coś zupełnie innego?
Co w takiej chwili chcielibyśmy usłyszeć o sobie z ust członków rodziny, przyjaciół, znajomych z pracy?
Może to?
"była dobrą matką, ale ciągle zajętą";
"świetny pracownik, bardzo oddany pracy, nie raz zostawał po godzinach";
"wiem, że mnie kochał, choć bardzo rzadko to okazywał"
Gdy pomyślimy o swoich bliskich, których musimy na zawsze opuścić, zaczynamy zauważać inne wartości, dotąd niedoceniane a jednak nadające naszemu życiu głębokiego sensu. To one jako najważniejsze powinny wyznaczać standardy każdego przeżytego przez nas dnia.
Ciekawostka:
Zasada ta znajduje zastosowanie niemal w każdej dziedzinie życia, chociażby w aranżacji wnętrz.
Umiesz liczyć? Od dziś licz na siebie!
To zasada, stosowana po to, by więcej nigdy niczego nie żałować!
Drogi
czytelniku na pewno kiedyś czułeś, że czegoś Ci brakuje. Coś chciałbyś
spróbować, osiągnąć, może robić czegoś więcej. Być może widziałeś to
oczyma wyobraźni. Fantazjowałeś jak osiągasz cel. Niestety, lata mijały a
dzień spełnienia nie nadchodził.
Jak większość z nas robisz postanowienia:
"od jutra..."
"najpóźniej pojutrze..."
"za miesiąc"
"za rok...".
Ile
z nich realizujesz? Pewnie niewiele. Najczęściej odkładasz na później
marzenia, plany. Czekasz na okazje, które nigdy nie nadchodzą. Na kogoś
kto cudownie pojawi się w Twoim życiu, poda pomocną dłoń lub zrobi coś
za Ciebie.
Popatrz
wstecz, pomyśl o przeszłości. Jak wiele planów, istotnych lub mniej ważnych
nie udało Ci się zrealizować? Dlaczego tak się stało? Pewnie na wszystko
było za wcześnie, ciągle czegoś brakowało. Może czasu, wiedzy,
umiejętności, a może odwagi?
Weź
swój los we własne ręce. Zacznij od dziś. Nigdy nie będziesz dość
gotowy (mądry, oczytany, przygotowany, doświadczony) by zacząć. Lepiej
rozpocząć od porażki, niż nie spróbować nigdy. Każdy z nas uczy się na
błędach. Jeśli nie jesteś chirurgiem :) to śmiało je popełniaj, bo z
każdym analizowanym błędem, stajesz się coraz doskonalszy, dochodzisz do
perfekcji w tym co robisz.
Jeżeli coś lubisz robić - rób to! Pasja to Twój sprzymierzeniec.
Jeżeli coś umiesz robić i robisz to dobrze - rób tego więcej!
Ale zacznij od dziś...
NLP - "Jeżeli jedna osoba potrafi coś zrobić, to każdy może to zrobić!"
Jedną z zasad NLP, czyli programowania neurolingwistycznego jest:
"Jeżeli jedna osoba potrafi coś zrobić, to każdy może to zrobić!"
Ta
zasada jest dla mnie szczególnie ważna. Zajmuje honorowe miejsce pośród
wszystkich sentencji, wyznaczających standardy mojego życia. Być może
zainspiruje i Ciebie?
Zgodnie z nią, nic nie jest niemożliwe! Wszystko można osiągnąć! Granice możliwości wytyczają sami ludzie.
Jeżeli
jest choć jedna osoba, która potrafi coś zrobić, to każdy z nas, może
tego dokonać. Oczywiście nie od tak! Żeby doścignąć mistrza trzeba
ciężko pracować.
Autorytet
w danej dziedzinie stanowi model do naśladowania. Obserwując go, jego
metody działania, analizując plan dnia, wykorzystywane strategie,
poznając jego nastawienie, motywację pozyskujemy konkretne i sprawdzone
narzędzia doskonalenia siebie.
Wystarczy uczyć się od najlepszych, a poznane metody wdrożyć w życie.
I oczywiście zacząć od dziś!
Spójrz na siebie...
Nieustannie
staramy się kogoś zmienić. Poddać choć drobnej korekcie zachowanie
naszego partnera, dzieci, przyjaciół, znajomych. W tym zbożnym celu
wytykamy im wady, udzielamy rad, dajemy gotowe rozwiązania. Bywa, że
przestajemy wspierać, a wszystko to w imię miłości i przyjaźni.
Gdy
po dłuższym czasie starań o cudowną przemianę bliskiej osoby, nasze
karkołomne wysiłki nie przynoszą zamierzonych rezultatów, nie możemy
zrozumieć dlaczego?
Mimo porażki, łatwo się jednak nie poddajemy, ciągniemy w nieskończoność naszą osobistą krucjatę.
Tak
bardzo skupiamy się na defektach innych, że nie zauważamy własnego
niewłaściwego wobec nich zachowania. Szczerze wierzymy, że gdy tylko
druga strona się zmieni na pewno dojdziemy do porozumienia. Sobie nie mamy nic do zarzucenia, nie robimy przecież nic złego.
Spojrzeć na siebie...?
Zgodnie ze znanym psychologicznym mechanizmem "widzimy źdźbło w oku sąsiada, a belki we własnym nie dostrzegamy".
Wydawałoby się nic trudnego. Niestety w praktyce niełatwe do wykonania.
Przemiana dokona się dopiero wtedy, gdy zrozumiemy jak wielki wpływ na otoczenie wywiera nasze zachowanie.
Ten kto sieje, zbiera żniwo.
Jeżeli zmienimy na lepsze nastawienie do bliskich, oni z czasem odwdzięczą nam się tym samym. Niekiedy wystarczy drobnostka - miły uśmiech, życzliwe słowo, troskliwe zainteresowanie. Najczęściej jednak, niezbędna jest żmudna praca nad własnymi słabościami i zmiana szkodliwych nawyków i raniących przyzwyczajeń.
0 komentarze:
Prześlij komentarz